Nawigacja


MUZYKA DO FILMU MÓJ BIEGUN - Mateusz Pospieszalski (Płyta CD)

„Mój biegun" – w kinach i na płycie! 25 października do kin wchodzi fabuła „Mój biegun" w reż. Marcina Głowackiego - historia Jasia Meli, niepełnosprawnego zdobywcy obu biegunów Ziemi. Z wydarzeniem zbiega się premiera muzyki do tego filmu autorstwa Mateusza Pospieszalskiego, czyli szóstej już płyty sygnowanej jego nazwiskiem.

Pisząc o muzyce Mateusza po raz kolejny nie zgodzę się z tymi wszystkimi, którzy twierdzą, iż „najkorzystniejsza muzyka filmowa to taka, której nie słychać"… Jej rola w zestawieniu z obrazem jest wyjątkowo wyraźna.

Gdzie ten „szarlatan grający na wszystkich instrumentach świata" prowadzi nas tym razem? Powiedziałbym… „na karuzelę"… lecz od razu dodam, że nie w znaczeniu zabawowym, bo ewidentnie bardziej magicznym i z wyraźnym piętnem egzystencjalnym.

mało ponad 30 minut muzyki to „ledwie kilka okrążeń". A gdy już przy owej karuzeli przystaniemy, nagle gdzieś wewnątrz poczujemy, iż i te „powiadomienia", to „nasze Westerplatte" i te nasze „bieguny, chmury, czy rajdy" mogą być podszyte tą samą nutą.

Nie wiem czy „Mój biegun" jest kontynuacją estetyki, która miała swój początek bardziej na „Matice", czy na „Pamiętniku z Powstania Warszawskiego". „Na biegunie" znajduję zaś dużo cech tak typowego Pospieszalskiego stylu (także języka), w którym to zdumiewająco połączona jest oszczędność środków kompozytorskich z technologicznym skomplikowaniem i wielką emocją.

Jednak tutaj estetyka ta znalazła wyjątkowo zwarte, z wyraźnym muzycznym konturem, wcielenie. Na płycie powtarza się, a może raczej „ze sobą spotyka", kilka motywów. Mateusz potrafi im dodać odrębnego kolorytu poprzez fantastykę i dźwiękowe wyrafinowanie.

Niekiedy, stopniowaniem środków instrumentacyjnych uzyskuje zaś genialne crescendo ilustrujące dramatyzm akcji. Wśród instrumentów słyszymy m.in.: przeróżne dęciaki, akordeon, pianino, gitary, perkusję, cymbały i kwartet smyczkowy.

Folk i jazz sąsiadują z thrash metalem!, a ambient z klasyką. A wśród instrumentalistów momentalnie rozpoznamy m.in. Połowę legendarnego zespołu Tie Break, czyli: Mateusza Pospieszalskiego, Marcina Pospieszalskiego i Janusza Yaninę Iwańskiego a także nadzwyczajny kwartet smyczkowy Lasoniów.

Mateusz zniewala tu na dodatek swym oryginalnym i posiadającym naprawdę dużą skalę głosem. Trudno i o tym głosie zapomnieć. I do kogokolwiek go porównać. Takim właśnie artystom pozostaje tylko gra własnej fantazji.

Ale przecież nam - odbiorcom – też. I to gorąco wszystkim polecam! Maciej Proliński

Niestety, produkt, którego szukałeś MUZYKA DO FILMU MÓJ BIEGUN - Mateusz Pospieszalski (Płyta CD) jest w naszej ofercie tymczasowo niedostępny

Może zainteresują Ciebie poniższe produkty? Zawsze też możesz sprawdzić co kryje nasza szukajka na górze strony